Pierwsze co przyszło mi do głowy to świąteczna latarnia, taka w stylu Dickensa ;) Strasznie lubię te klimaty, a "Opowieść Wigilijną" to prawie na pamięć znam :)
I moja latarnia nocą.
Wersja z papierowym daszkiem nadaje się tylko dla światełka elektrycznego, natomiast gdy chcemy trochę bardziej romantyzmu i użyć świeczki - daszek ściągamy ( z wiadomych względów ;))
Do wykonania lampionu użyłam papier ILS, jeszcze ze starych zapasów, dziurkacz MS, trochę tasiemki, gazę, papierowy kwiatek, tekturową śnieżynkę Basic Grey, perełki i sztuczny śnieg.
Pozdrawiam wszystkich pozytywnie zakręconych w tym szaleństwie przedświątecznym.
Szczeka mi opadla z zachwytu. Rewelacyjny lampion.
OdpowiedzUsuńpiekna latarenka !! zakochałam się :)
OdpowiedzUsuńŚliczny:)
OdpowiedzUsuńCudna latarenka:) Niezwykły klimat:)
OdpowiedzUsuńOMG what a beautiful lanterne soooo great work
OdpowiedzUsuńhugs Pia
Śliczności i perfekcja wykonania, normalnie nie mogę wyjśc z zachwytu:)))
OdpowiedzUsuńNiezwykle klimatyczna latarenka!
OdpowiedzUsuńAle cudna latarenka:)
OdpowiedzUsuń